Choroby w żłobku i przedszkolu – kilka porad jak można ich uniknąć :)

Jednym ze standardowych pytań, które zadają rodzice oglądający żłobek jest pytanie „czy dzieci dużo chorują?”. Niestety na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, nie ma absolutnie żadnych reguł. Są dzieci które w ogóle nie chorują, a są takie których częściej nie ma niż są. Choroby niestety są wpisane w pobyt w  żłobku i przedszkolu.

Czy da się w okresie jesienno – zimowym zapobiec chorobom? Tutaj też nie ma prostej odpowiedzi, natomiast z naszych doświadczeń wynika, że paradoksalnie rzadziej chorują dzieci, które mają w domu rodzeństwo i które mają kontakt z rówieśnikami, ponieważ zdążyły nabrać odporności na różne szczepy bakterii i wirusy. Chuchanie i dmuchanie na dziecko będzie działało tylko do pierwszego kontaktu z zakatarzonym kolegą.

Zanim maluch pójdzie do żłobka warto go trochę zahartować. Poniżej kilka porad.

Nie przegrzewaj

W Polsce panuje kult CZAPECZKI, o każdej porze roku czapeczka jest absolutnie niezbędna, a mama która nie zakłada jej dziecku, jest skazana na potępienie wszystkich mijających ją przechodniów. Czapeczka jest synonimem przegrzewania dzieci.

Niejednokrotnie widzieliśmy rodziców, którzy sami będąc ubrani w dwie warstwy odzieży, rozbierali dziecko zamotane w bodziak, rajstopki, bluzeczkę, sweterek, spodenki, kurteczkę, szaliczek i czapeczkę. Pomijając fakt, że chwilę wcześniej siedziało przypięte do fotelika w ogrzewanym samochodzie.

Dołącz do naszej zamkniętej grupy dla mam

A zasada jest bardzo prosta; latem maluchy powinny być ubrane w jedną warstwę mniej niż rodzice, a zimą w jedną warstwę więcej.

W żłobku dzieci prawie cały czas biegają, skaczą, tańczą, śpiewają. Wydzielają mnóstwa ciepła i energii. W zależności od aktywności malucha, dzieci są albo rozbierane albo ubierane. Dlatego warto ubierać je na cebulkę. I zaufać ciociom, że będą wiedziały kiedy dzieciaki rozebrać, a kiedy ubrać.

Zakręć kaloryfery

Czy wiecie ile stopni jest rekomendowane w placówkach żłobkowo – przedszkolnych? 20 stopni Celsjusza. Zazwyczaj rodzice obawiają się, że dziecku będzie zimno, zatem kaloryfery w całym domu są rozkręcone na maksimum. W efekcie często przekroczone jest 24 st C.

Powinno się przynajmniej dwa razy dziennie wywietrzyć wszystkie pomieszczenia, nawet zimą. W żłobku wietrzymy codziennie kiedy wychodzimy na podwórko. Sypialnia jest wietrzona przed drzemką, a sale są wietrzone przed obudzeniem dzieci o ile nie ma na niej innych maluszków.

Aktywność na świeżym powietrzu

W żłobku staramy się często wychodzić  na dwór. O ile nie pada deszcz i nie ma wichur. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważna jest aktywność na świeżym powietrzu. W zimie lepią bałwana i obrzucają się śniegiem. Oczywiście wiadomo, że latem pobyt na dworze będzie dłuższy, a zimą krótszy, ale jest niezbędny.

Zróżnicowana dieta

Bardzo ważna jest zdrowa i zbilansowana dieta. Wszelkie owoce, warzywa, kasze, ryby, dobre gatunkowo mięso. To prawda że po pierwszym roku dziecko może jeść (prawie) wszystko, ale nie oznacza to że powinno jeść produkty z dużą domieszką chemii. Niezmierne istotne jest czytanie etykiet, ograniczenie cukru, soli i konserwantów. W okresie jesienno – zimowym warto proponować dzieciom naturalne preparaty na odporność; sok z malin, syrop z cebuli, czosnek, napary z imbiru, herbatki z miodem i cytryną.

Regeneracja

Jest czas na zabawę i czas na wypoczynek. Jeżeli dziecko ma potrzebę snu w dzień pozwalajmy mu na to. Czasami rodzice proszą, aby nie kłaść dziecka na drzemkę w ciągu dnia,  bo potem nie chce zasnąć w domu. Trzeba wziąć pod uwagę to, że układ nerwowy dziecka jest bardzo delikatny i potrzebuje „wypocząć”. W żłobku aktywność wygląda dużo intensywniej niż w domowych pieleszach. Wypoczęte maluchy są mniej marudne i szybciej przyswajają przekazywaną wiedzę.

Pozwólmy się wychorować

Niestety w życiu każdego dziecka i jego rodzica nadchodzi taki moment, że dziecko zdrowe jeszcze wieczorem rano budzi się z przysłowiowym zielonym glutem do pasa. I przerażenie w oczach mamy, że trzeba będzie wziąć L4, a maluszek będzie musiał przejść groźną infekcję. Apelujemy, aby pozwolić dziecku jednak zostać w domu. Czasami trzy dni wystarczą, żeby wyzdrowieć. Nie podawajmy dzieciom leków przeciwgorączkowych na godzinę, przed przekroczeniem progu żłobka. Pamiętajmy, że w żłobku nie ma chorych dzieci! Dzieci z objawami choroby są odsyłane do domu i naprawdę nie wrócą wcześniej do formy, a choroba może się dodatkowo pogłębić. Po co narażać dzieci na antybiotyki, jeżeli można spróbować najpierw z domowymi sposobami?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

     Źródło: Malinowa planeta