Żłobek – w życiu każdy początek jest trudny

Psychologowie często zalecają, by dziecko do trzeciego roku życia było pod opieką mamy, bo z nią czuje się najbezpieczniej i to jej potrzebuje najbardziej. Ich zdaniem na życie społeczne roczny czy dwuletni maluch nie jest jeszcze gotowy. Jednak towarzyszenie dziecku aż przez trzy lata jest po prostu niemożliwe. Żłobek jest dla wielu z nas jedynym wyjściem. Zamiast się zamartwiać, spróbujcie spojrzeć na sprawę pozytywnie i jak najlepiej przygotować się do tego.
 
Zgodnym rytmem
Żłobkowy rytm dnia jest dostosowany do rytmu większości maluchów. Ale rytm Twojego dziecka może być inny. Warto wcześniej zapoznać się z dokładnym rozkładem dnia w żłobku i w miarę możliwości wprowadzić go w domu. Im mniej różnic między domem a żłobkiem, tym dziecku będzie łatwiej zaakceptować nową sytuację. Postaraj się też zachować ten rytm w weekendy, przynajmniej na początku. Usypianie w nowym miejscu przy obcych ludziach na początku może być kłopotliwe. Jeśli w domu dziecko ma swoją ulubioną poduszeczkę lub przytulankę, dobrze by miało ją także w żłobku.
 
Godzina zero
Pierwsze dni na pewno nie będą łatwe. Pójście do żłobka to ogromna zmiana w życiu dziecka i dostosowanie się do niej może mu zająć nawet kilka tygodni. Teraz będą się nim zajmować przecież nowe osoby, których jeszcze nie zna. No i świat przestanie się kręcić wokół niego. Nie będzie wszak jedynym podopiecznym. Nie raz zdarzy się więc, że będzie musiał poczekać na swoją kolej (do przytulenia, pomocy w jedzeniu, przewinięcia). To zaś będzie oczywiście frustrujące. Inne dzieci, choć fascynujące i dostarczające wielu rozrywek, mogą być również męczące i denerwujące. Są konkurentami do kolan opiekunki i czasu, jaki jest ona w stanie poświęcić każdemu maluchowi, atrakcyjnej zabawki, smacznego deseru. Nauka dzielenia i współpracy, to zwykle trudne lekcje.
Ułatwisz maluchowi rozstanie i akceptację nowej sytuacji, opowiadając zawczasu, co go czeka. Będą tam nowi koledzy i dużo zabawek, ale trzeba będzie zostać bez rodziców. Ważne jest, aby uprzedzać dziecko, czego może się spodziewać.
Nie mów przy rozstaniu „zaraz wracam”. Taki nieprawdziwy komunikat jedynie wzbudza w dziecku niepokój. Ono świetnie rozumie, że „zaraz” nie trwa tak długo. Zawsze żegnaj się z dzieckiem, nie wymykaj się ukradkiem, ono i tak w końcu się zorientuje, że zniknęłaś i tym większa będzie jego rozpacz. I następnego dnia rozstanie będzie jeszcze trudniejsze. Skup się na tym, jak ułatwić maluchowi trudną sytuację, a nie jak samej jej uniknąć. Nie przychodź do żłobka w ostatniej chwili. Nie śpiesz się, pośpiech wprowadza nerwową atmosferę. Przed wyjściem powiedz, kiedy wrócisz (przed obiadem, po spacerze, po podwieczorku). Przytul dziecko czule, ale nie przedłużaj pożegnania. Bądź stanowcza. Jeśli sprawia ci to duże problemy, to może tata malucha będzie w tym lepszy? Pamiętaj, że konsekwencja rodziców ułatwia dziecku życie.
 
Tak minął dzień
Odbierając dziecko, wypytaj opiekunkę, jak minął dzień, czy po twoim wyjściu maluch bawił się, był pogodny, czy też długo płakał, był rozdrażniony, czy osowiały. Zapytaj ją, jak ocenia adaptację twojego dziecka. W końcu ma większe doświadczenie w tej kwestii i niejedno już widziała. Jeśli zauważysz cokolwiek niepokojącego, porozmawiaj o tym z opiekunką. Lepiej od razu wszystko wyjaśnić.
Twój maluch jeszcze nie powie ci, co się dzieje w żłobku, z czym jest mu trudno, co mu szczególnie doskwiera. Dlatego musisz go uważnie obserwować. Ty znasz swoje dziecko najlepiej, rozumiesz je, wiesz, jak reaguje w różnych sytuacjach.
 
Po powrocie
Niepewność i niepokój odczuwany w żłobku przenosi się oczywiście także do domu. Dziecko po powrocie ze żłobka może być rozdrażnione, płaczliwe, często wpadać w złość. To naturalne, że trudności związane z nową sytuacją odreagowuje w bezpiecznych warunkach przy najbliższych. Trzeba okazać mu w tym czasie dużo cierpliwości i wyrozumiałości. Maluch ma prawo bardzo tęsknić. Niektóre dzieci po powrocie do domu nie odstępują mamy nawet na krok. Są zaborcze i zazdrosne o każdą chwilę maminej uwagi. Nawet, jeśli jest to dla ciebie trochę męczące, pozwól dziecku na to.
Żłobkowe menu jest dostosowane do potrzeb małych dzieci. Mimo to, może nie odpowiadać maluchowi. Posiłki mają inny smak niż te, które jadał w domu i są inaczej podawane. No i najważniejsze nie podaje ich mama. Nawet, jeśli „ciocia” jest miła, zachęca i podkarmia, to jednak nie to samo. Niektóre dzieci w domu rzucają się na jedzenie niczym wygłodniałe wilki, inne przeciwnie tracą w ogóle apetyt. Zdarza się, że po zmianie kuchni pojawiają się kłopoty żołądkowe. Malec cierpi na zaparcia, boli go brzuszek, ma rozwolnienie. Jeśli dolegliwości się przedłużają, trzeba skonsultować się z lekarzem.
Jeśli karmisz piersią, maluch może zacząć się domagać tego znacznie częściej, także w nocy. Pozwól mu na to, to dla niego przede wszystkim czas niezwykłej bliskości z mamą, za którą bardzo tęskni. Ponadto twój pokarm wciąż zawiera cenne przeciwciała, które zwiększają odporność dziecka. Nawet, jeśli myślisz o zakończeniu karmienia, nie rób tego teraz. To naprawdę nie najlepszy moment, zbyt dużo zmieniło się w życiu twojego dziecka. Za kilka miesięcy odstawienie od piersi dla was obojga będzie łatwiejsze.
 
Daj czas sobie i dziecku
Dziecku będzie łatwiej zaakceptować żłobek, jeśli zmiana będzie stopniowa.
1. Staraj się w miarę możliwości skrócić czas pierwszego samodzielnego pobytu dziecka do minimum: godziny, dwóch.
2. Gdy maluch nieco się już oswoi z nowym miejscem, zostaw go tam samego na trzy, cztery godziny. Potem stopniowo wydłużaj czas pobytu w żłobku. Odbieraj dziecko jeszcze przed obiadem, potem tuż po, by wreszcie po dwóch, trzech tygodniach przejść na „pełen etat”.
3. Większość dzieci najpóźniej po kilku tygodniach przestaje płakać przy rozstaniach. Inne jednak długo traktują płacz czy smutną minę przy pożegnaniu jako rytuał. Najważniejsze, czy smutek kończy się szybko po zamknięciu drzwi (zapytaj o to opiekunki). Jeśli mimo upływu kilku tygodni dziecko nadal rozpacza przez większość dnia lub jest osowiałe i nic go nie zajmuje, to znak, że trzeba poszukać innego rozwiązania.
4.  Nie planuj powrotu do pracy równocześnie z debiutem malucha w żłobku, tylko trzy, cztery tygodnie później. Gdy dziecko zachoruje, musi mieć czas, by całkowicie wrócić do zdrowia.
5.  Pamiętaj, że twój niepokój udziela się dziecku. Spróbuj podejść do nowej sytuacji spokojnie. To znacznie ułatwi maluchowi adaptację.